Miejska i Gminna Biblioteka
Publiczna Głubczyce



book
bookbook

Barbara, miłość i medycyna

Autor: Kopczyński, Edward




Powieść jest kontynuacją wydanej wcześniej książki "Miłość i medycyna". Tym razem sprawy rodzinne ukazane zostały z punktu widzenia kobiety. Analiza problemów rozpadającego się małżeństwa osadzona jest w szerokim tle współczesnych zagadnień społeczno-obyczajowych.


Odpowiedzialność:Edward Kopczyński.
Hasła:Lekarze
Małżeństwo
PRL
Prowincja
Rozkład pożycia
Wybory życiowe
Polska
Powieść obyczajowa
Literatura polska
Adres wydawniczy:Łódź : Wydawnictwo Łódzkie, 1982.
Wydanie:Wydanie pierwsze.
Opis fizyczny:163, [1] strona ; 21 cm.
Uwagi:Stanowi kontunuację powieści pt.: Miłość i medycyna.
Forma gatunek:Książki. Proza.
Powstanie dzieła:1982 r.
Powiązane zestawienia:
Skocz do:Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki
Dodaj recenzje, komentarz
Inne pozycje z serii

Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):

(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)

Wyp. dla Dorosłych
Głubczyce, ul. Rynek 1

Sygnatura: 821.162.1-311.2
Numer inw.: 43039
Pozycja niedostępna



Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki:

bookbookbookbookbookbookbookbookbook



Nowości z działu Obyczajowa:

bookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbookbook


Dodaj komentarz do pozycji:

Swoją opinię można wyrazić po uprzednim zalogowaniu.





Serie (cykl) Miłość i medycyna można czytać w dowolnym porządku:

book
Tom 1
Miłość i medycyna ; Barbara, miłość i medycyna

Zaczęło się zdarzać, rzadko jeszcze, że moje wizyty u żony, moje inicjatywy spotykały się z inną temperaturą odbioru. Ciało żony wydawało mi się mniej ciepłe, mniej otwarte. Nie jestem gruboskórny, wychwytywałem te różnice i pytałem: - Co ci jest, Basiu? - Słyszałem wtedy bardzo ogólnikowo: - Czuję się nie najlepiej.

book
Tom 3
Miłość i medycyna po raz trzeci

Zaczęło się zdarzać, rzadko jeszcze, że moje wizyty u żony, moje inicjatywy spotykały się z inną temperaturą odbioru. Ciało żony wydawało mi się mniej ciepłe, mniej otwarte. Nie jestem gruboskórny, wychwytywałem te różnice i pytałem: - Co ci jest, Basiu? - Słyszałem wtedy bardzo ogólnikowo: - Czuję się nie najlepiej.