Karykatury ; Pan burmistrz z Pipidówki
Ktoś, mając w tym swoje cele, puszcza plotkę, że do Pipidówki zawita sam książę, ongiś dziedzic miasteczka i cała ta dziura zakasuje rękawy, by... zakasować inne miejscowości w godnym przyjęciu arystokraty. W sposób doskonale nam znany od wielu lat, a praktykowany do dziś: zastaw się, a postaw się, wioski potiomkinowskie, gdy przyjechał Sas na Rynku wyrósł las itd. Co prawda jednemu pachołkowi
miejskiemu aresztant uciekając ukradł mundur, a drugi ma go w strzępach, ale nic to, przyodzieje się ich dla większego splendoru w te blachy, co się w nie stroją na Wielki Piątek do grobu. Od sąsiedniego dziedzica zakupi się 20 fur choiny do przybrania bram i łuków triumfalnych. Nakaże się gościom na bal przybyć w staropolskim stroju, w kontuszu i przy karabeli, to przy okazji zamknie drzwi Żydom i pomniejszej hołocie. Blacharz zrobi herb miasta - a że jakoś nikt nie pamięta, jak ten herb miałby wyglądać, wymyśli się rogi z uszami, to przy okazji poprosi się księcia pana o przywilej na jarmarki na bydło. Przyjezdny literat napisze stosowną odę. Aptekarz uczy się zawiązywać pas kontuszowy, co powoduje jego bolesny upadek, zwłaszcza że kontusz po przodku jest stanowczo za dlugi i pęta mu nogi.
Zobacz pełny opisOdpowiedzialność: | Michał Bałucki. |
Seria: | Pisma wybrane Michała Bałuckiego / wybór i red. Tadeusz Drewnowski, J. Skórnicki, A. Żyga : t. 6 |
Hasła: | Literatura polska - 19 w. Powieść satyryczna |
Adres wydawniczy: | Kraków : Wydawnictwo Literackie, 1956. |
Opis fizyczny: | 237 s. ; 21 cm. |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Pozycja została zakupiona.